Nowy projekt na stronie FORMIO
Nowy Rok witamy nowym projektem w naszym portfolio – mały ogród w mieście. Projekt powstał latem i został w niewielkiej części zrealizowany – prace zostały podzielone na etapy. Na razie powstała rabata we właściwej części ogrodu i posadzone zostały wszystkie drzewa.
Ogród ma się stać prawdziwą strefą relaksu i wypoczynku dla rodziny z dorastającymi dziećmi. Dotychczas był zagospodarowany trawnikiem, a od ulicy oddzielał go wysoki żywopłot z cyprysików. Nowe wcielenie ogrodu całkowicie odmieni tę przestrzeń, która stanie się zaciszną prywatną enklawą zieleni. Dużym przeobrażeniom ulegnie taras, składający się z dwóch poziomów. Poziom górny, to wyłożony płytkami taras przy salonie, znajdującym się na wysokim parterze, natomiast dolny to niewielki tarasik z betonowej kostki. W trakcie zmian górny murowany poziom zostanie usunięty {ze względu na uszkodzenia} i zastąpiony tarasem drewnianym, z którego będzie się schodziło po schodach na znacznie powiększony taras wyłożony płytami {jeszcze nie wiemy, czy będzie to płyta betonowa, czy kamienna – decyzja zapadnie na wiosnę}. Nieopodal tarasu stanie dodatkowo mała ażurowa altana z drewna, w której cieniu będzie można czytać książki, a niepowtarzalny nastrój zapewni szemrzący obok element wodny.
Zieleń w ogrodzie ma być bujna i kolorowa przez cały sezon wegetacyjny. Pojawi się dużo kwitnących krzewów i bylin oraz drzew {przede wszystkim ozdobne wiśnie i jabłonie, nadające się szczególnie do niewielkich ogrodów}. Elegancji dodadzą strzyżone obwódki bukszpanowe, podkreślające charakterystyczne dla projektu miękkie zaokrąglenia ścieżek i rabat.
W pierwszym etapie powstała rabata w ogrodzie, która z jednej strony została podniesiona do góry, ze względu na obecność szamba pod spodem. Glebę porządnie przekopaliśmy glebogryzarką, mieszając ją jednocześnie z piaskiem, aby poprawić jej przepuszczalność.
Poniżej kilka z zdjęć z realizacji I etapu. Na wiosnę pokażę Wam więcej {posadziłam dużo cebulek, więc wiosna w tym ogrodzie będzie naprawdę kolorowa}.
