3. podglądamy realizację {seria 3} – powstaje ogród

Trochę ostatnio znikam na czas dłuższy, niż bym sobie życzyła… Ogród już dawno skończony, trawa się zieleni, powstają następne, a tutaj czas się zatrzymał, ale oczywiście spróbuję nadrobić zaległości. Egzystuję teraz w takim biegu i totalnym niedoczasie, że mam nadzieję usprawiedliwić się przed Wami w ten sposób. Nie mogę się doczekać, żeby pokazać Wam, co teraz robimy, ale po kolei.

04. realizacja w trakcie

W tym ogrodzie kluczowe znaczenie odegrało przygotowanie terenu, czyli prace zmierzające do rozwiązania problemu z wodą. Teren został podniesiony, ukształtowane zostały pagórki, można więc było przystępować do prac najprzyjemniejszych, czyli sadzenia. Nowoczesna architektura lubi narzucać pewien sposób myślenia o ogrodzie, który mógłby być bardzo prosty,  z niewielką ilością gatunków, podkreślający tę jej nowoczesność. Ale w tym przypadku ogród miał być "żywy", czyli taki żeby chciały do niego zaglądać ptaki, żeby kwiaty wabiły motyle, a kwitnące rośliny i ich kolorowe liście stanowiły o jego stałej atrakcyjności. Swoją drogą uważam, że proste nowoczesne ramy ogrodu doskonale łączą się z bujnymi kolorowymi rabatami. Można więc iść również w takim kierunku.

Przy wyborze gatunków miałam dużą swobodę, więc wybrałam to co lubię, zwracając uwagę na w miarę możliwości niewielkie wymagania roślin i ich odporność na różne warunki.

Pojawiły się między innymi:

  • Brzozy pożyteczne 'Doorenbos' (łac. Betula utilis) – ulubiona przez wielu projektantów brzoza o pięknej białej korze.
  • Śliwa wiśniowa 'Pissardi' (łac. Prunus cerasifera) – świetne szybkorosnące i odporne drzewo o bordowym ulistnieniu.
  • Sosny kosodrzewiny (łac. Pinus mugo) – czyli czyste piękno w prostocie, uwielbiam.
  • Sosna himalajska (łac. Pinus wallichiana) – długowłosy gatunek sosny, tolerujący wilgotne podłoże.
  • Krzewuszki cudowne (łac. Weigela florida) – bo są cudowne ;)
  • Ognik szkarłatny 'Red Column' (łac. Pyracantha coccinea) – często potrzebuje czasu, żeby się rozkręcić, ale jak już się zaaklimatyzuje, świetnie rośnie.
  • Hortensje bukietowe (łac. Hydrangea paniculata), krzewiaste 'Anabelle' (łac. Hydrangea arborescens) i dębolistne (łac. Hydrangea quercifolia) – krzewy o pięknych kwiatach, do których mam niesłabnącą słabość.
  • Choina kanadyjska (łac. Tsuga canadensis) – świetna roślina iglasta na żywopłot, wspaniała w postaci drzewa i żywopłotu właśnie.
  • Irga Dammera (łac. Cotonester dammeri) – trochę pospolita, ale i tak ją lubię.
  • Świdośliwa kanadyjska (łac. Amelancheir canadensis) – świetny niewymagający krzew o pysznych, chociaż mało popularnych owocach.
  • Róża okrywowa (łac. Rosa) – nie ma sobie równych w kwestii długości kwitnienia.
  • Dereń jadalny (łac. Cornus mass) – warto mieć dla owoców.
  • Kalina Ferrer'a (łac. Viburnum ferrerii) – bo nic tak nie poprawia humoru jak jej różowe wonne kwiaty w zimie.

Do tego oczywiście miskanty, rozplenice, perowskie, lawendy, świerki serbskie i wiele innych.

Widoki, których już od dawna nie ma :)

01. realizacja w trakcie

02. realizacja w trakcie

w miejscu, gdzie Właściciele zaplanowali ustawianie basenu, wykonaliśmy nawierzchnię ze starych kostek i żwiru (kostka z odzysku); w momencie gdy nie będzie basenu, nie będzie widać jego braku

03. realizacja w trakcie

taka sama przepuszczalna i niedroga nawierzchnia pojawi się pod murkiem, w miejscu gdzie stanie drewniana ławka

05. realizacja w trakcie

06. realizacja w trakcie

07. realizacja w trakcie

A w następnym odcinku  – zakończenie prac. Jak widać wszystko w telegraficznym skrócie, doskonale wpisującym się w aktualne tempo ;)

08. realizacja w trakcie