czy to na pewno styczeń?
Przyroda sprawia, że można się pomylić, w którym momencie jesteśmy. Była już przedwcześnie kwitnąca kalina, rzepak, teraz jest złotlin japoński 'Pleniflora' (łac. Kerria japonica), który chyba nie zauważył, że jest zima i sobie kwitnie na sobóckim rynku. Normalny okres kwitnienia to V-VI, z powtórnym kwitnieniem pod koniec lata / na początku jesieni…
Po późnym nadejściu wiosny, marzyłam o późnym nadejściu zimy, ze względu na mój sezonowy zawód. Ale tak śmiałą, żeby marzyć o 12ºC w styczniu, nie byłam. Pogoda mnie mocno zaskoczyła i nadal zaskakuje. In plus oczywiście :) Chociaż mogłaby nieco stonować, bo rośliny rwą się do wegetacji. A zima na pewno jeszcze będzie.
Chyba że nie ;)
A co się dzieje w Waszych ogrodach? Też czujecie się zagubieni w czasie?
Miłego przedłużonego weekendu! Pogoda idealna na spacer :)
tak – obawiam się, aby nic nie ruszyło z ziemi. Podobno w połowie stycznia temperatura ma spaść poniżej 0- zobaczymy. Miłego weekendu :)
Widziałam już rozwijające się pąki liściowe u żółtych malin i u wiciokrzewów – trochę jednak za wcześnie. Bezpieczniej dla roślin by było, gdyby temp. spadła jednak bliżej zera (we Wro chwilami 12stopni). Ale pracuje się przyjemniej :)
pozdrawiam!