ile kosztuje ogród? tyle co…
samochód ;) Od Ciebie zależy, jaki dla siebie wybierzesz. Czy będzie to tani samochód z przebiegiem i ukrytymi wadami, czy doskonale wyposażony wóz z górnej półki. Możesz więc wydać 10 tysięcy, ale możesz i 100, 200 tyś. i tak dalej…
Z pytaniem, ile kosztuje ogród spotykam się regularnie i cały czas nie potrafię na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Bo to naprawdę tak, jakbyś pytał mnie > ile kosztuje samochód?
Powiem Ci jednak, co składa się na zróżnicowaną cenę realizacji ogrodu, gdzie możesz szukać oszczędności, a na czym zdecydowanie nie należy oszczędzać.
••• dlaczego tak drogo, czyli co robi cenę? •• •
Każdy, kto pracuje w tzw. usługach lub sprzedaje pracę swoich rąk, od czasu do czasu spotyka się z pytaniem > dlaczego tak drogo? Ano drogo jest dlatego, że każdy z nas chce zarabiać na tym co robi i nikt nie pracuje tylko dlatego, że kocha swoją pracę. Ciężko ją kochać, kiedy pracujesz jak wół, a kasy na koniec miesiąca niewiele (sprawdzone na własnym żywym organiźmie ;). Każdy wycenia więc swoją pracę tak, aby była dla niego opłacalna, w przeciwnym razie taka praca nie ma sensu. Na ostateczną cenę składa się wiele czyników, nie tylko te, które łatwo Ci policzyć, czyli np. koszt materiału. Trzeba pamiętać jeszcze o transportach, dojazdach, pracy własnej i innych czynnikach, dających ostateczną cenę.
Przy realizacji ogrodu takich zmiennych jest bardzo dużo.
Ogrody różnią się rozmiarami, lokalizacją, warunkami wodnymi i glebowymi, założeniami projektowymi itd. Nie da się więc ustalić jednej kwoty za 1m2 ogrodu, ponieważ w jednym wystarczy wyrównać teren i zacząć sadzenie (rzadka sytuacja ;), a w innym konieczne będzie odchwaszczenie, nawiezienie i rozplantowanie humusu, nawiezienie piasku, przegryzienie z nim gleby, wyrównanie terenu, zbudowanie architektury ogrodowej itd…
w skrócie cenę różnicują następujące czynniki:
- stan gleby i konieczny nakład pracy nad jej przygotowaniem
- materiały i ich dostepność >np. nie wszędzie w niedużej odległości znajdziemy źródło dobrego humusu lub innych materiałów, dlatego cena ta jest różna i uwzględnia rosnący koszt transportu
- dojazdy > wyobraźcie sobie, że na niektóre realizacje trzeba dojeżdżać godzinę lub więcej i nie jest to niestety równoważne z dojazdem do pracy, który znamy niemal wszyscy. Do firmy też trzeba wcześniej dojechać, a później z niej wrócić do domu. Dojazdy potrafią zjeść niestety sporą część dnia.
- klasa materiałów może ogromnie wpływać na cenę > od Ciebie zależy na przykład, czy wybierzesz droższy kamień, czy tańszy beton. Cena oczywiście ma swoje odzwierciedlenie w jakości, trwałości i ostatecznym efekcie wizualnym.
- wielkość roślin > jasna sprawa, im większe, tym droższe
- stopień skomplikowania projektu wpływa na potrzebny nakład pracy i czas realizacji
- elementy architektury ogrodowej > tańszy będzie ogród bez altan, pergoli, murków itd. W samej architekturze ogrodowej też będą występowały spore różnice, w zależności od jakości drewna i solidności wykonania oraz innym materiałów użytych do ich budowy (np. dach na altanie może być z gontu bitumicznego, dachówki ceramicznej/betonowej albo np. zielony).
- jakość zwykle nie idzie w parze z niską ceną > to że różne osoby/firmy inaczej wyceniają swoją pracę, ma często przełożenie w jakości usług > projekt za kilkaset złotych na pewno nie będzie tej jakości, co projekt za kilkukrotnie wyższą cenę. Często lepiej zapłacić raz, więcej, ale uzyskać świetny efekt, niż zaoszczędzić na jakości, co pociągnie za sobą kolejne koszty w przyszłości.
••• na czym można więc zaoszczędzić? •••
Są takie elementy, które można wykonać tańszym kosztem. W jednym przypadku będzie to pogodzenie się z nieco gorszą jakością, w innym pogodzenie się z dłuższym oczekiwaniem na efekt. Co mam na myśli?
- zamienniki > jeżeli np. drewniane konstrukcje z drewna KVH są za drogie, może warto pomyśleć o surowym drewnie z tartaku? Takie drewno jest wilgotne i będzie schło, czemu towarzyszą pękanie i skręcanie się elementów, co nie oznacza jednak, że nie nadaje się do budowy. Powstają z niego całe domy, trzeba jednak mieć na uwadze możliwe zmiany. Jeżeli nie akceptujesz spękań w drewnie, lepszym wyborem będzie droższa wersja (spękania oczywiście też będą, ale mniejsze). Jeżeli natomiast nie masz z tym problemu, możesz trochę zaoszczędzić. Podobnie sprawa sie ma z innymi materiałami > droższe elementy kamienne, można zastąpić tańszym betonem, zamiast murowanych ścianek oporowych, wykorzystać gabiony lub krawędziaki, a taras z egzotyku, zastąpić bardziej swojskim modrzewiem.
- zróżnicowanie roślin > to bardzo dobry sposób na zbicie ceny. Polecam inwestować w rośliny, które wolniej rosną i na efekt trzeba będzie poczekać, natomiast szybko rosnące kupować małe. Kupuj więc duże drzewa, ponieważ to one tworzą szkielet ogrodu, natomiast rośliny takie jak lawenda, ozdobne trawy czy krzewy liściaste możesz kupić małe, ponieważ w któtkim czasie dadzą świetny efekt.
- etapowanie prac > nie do końca jest sposobem na zaoszczędzenie, ale sprawi, że prace podzielone na etapy, pozwolą koszty rozłożyć w czasie, a czasem to wystarczy. Jeżeli jednorazowe wydanie jakiejś kwoty jest dla Ciebie zbyt dużym obciążeniem, zapytaj swojego projektanta, jak najlogiczniej podzielić realizację. Poradź się specjalisty, ponieważ etapowanie o jakim myślisz, może być nieopłacalne lub w obliczu realizacji nielogiczne.
••• a gdzie naprawdę nie warto? •••
Najważniejszym chyba etapem prac nad ogrodem jest przygotowanie gruntu. Jeżeli na początku dobrze przygotujemy teren, odwodnimy go, nawieziemy urodzajny humus, rozpiaszczymy zbyt ciężką glebę, czy podniesiemy poziom, w zależności od potrzeb, rośliny odwdzięczą się bujnym wzrostem. Oszczędzanie np. na humusie i kupowanie najtańszego jest naprawdę złudne i później możesz tego żałować, a naprawienie błędu może okazać się bardzo kosztowne. Zasada >chytry dwa razy traci< obowiązuje ;)
Jakość roślin jest kolejnym kluczowym elementem, pozwalającym zaoszczędzić sobie późniejszych nerwów. Rośliny najlepiej kupować w sprawdzonej szkółce. Ja mam takich kilka, jestem im wierna i jestem w stanie do nich jechać nawet wiele kilometrów. Szerokim łukiem omijam oczywiście markety, choćby nie wiem, jak niskimi cenami kusiły. Jak rozpoznać dobrą szkółkę? Bardzo prosto > w takich zawsze jest porządek :) Naprawdę nie żartuję. Unikam szkółek w których jest bałagan, część roślin podsycha, inne zarastają chwastem. W moich ulubionych szkółkach panuje porządek, rośliny są pogrupowane gatunkami i w dobrej kondycji. Sprzedawca wie też, co sprzedaje. Takich, gdzie na doniczkach są podpisy typu trawka lepiej unikać ;)
Robocizna też jest bardzo istotnym punktem na tej liście. Jeżeli jakaś usługa jest bardzo tania, może to oznaczać, że prace zostaną wykonane niechlujnie, a w przypadku problemów, nie zostaną one rozwiązane, tylko ukryte. Dobry fachowiec się ceni i jeżeli macie ekipę z polecenia innego zadowolonego klienta, ale szukacie na ślepo kogoś tańszego, możecie tego w przyszłości pożałować. Czego warto się trzymać? Nigdy nie zgadzajcie się płacić za godziny, tylko ustalajcie z góry kwotę za realizację. Jeżeli Wasza ekipa nie napotka w trakcie prac, trudnych do przewidzenia ukrytych przeszkód, które będą dodatkowym kosztem, cena nie powinna się zmienić. Gdyby miała się zmienić, powinniście się o tym dowiedzieć po wykryciu problemu, a nie przy rozliczeniu. Wówczas decydujecie, czy dopisujecie do umowy dodatkowe prace, czy zlecacie je komuś innemu lub wykonujecie sami.
••• no to ile kosztuje ten ogród? •••
Jest jeden schematyczny przelicznik, którym możecie się kierować. Warto liczyć przynajmniej 100 zł/m2, za ogród „na zielono”, bez nawierzchni. Czyli np. ogród o pow. 400 m2, będzie kosztował 40 tyś zł. / przy 1000 m2 > 100 tyś. itd. Przelicznik ten nie sprawdza się przy małych powierzchniach, wówczas cena wrasta, czyli np. 50m2 nie będzie kosztowało 5 tyś. zł, ale raczej 10 lub 15 tyś. To samo tyczy się bardzo dużych powierzchni, wówczas ta uśredniona cena spada.
Pamiętaj jednak, że nie każdy ogród musi być zaprojektowany i zrealizowany przez specjalistę, a wtedy od Ciebie zależy ile i na co wydasz. Myślisz pewnie, że jako fachowiec patrzę z pogardą na samodzielnie robione ogrody? Nic bardziej mylnego, ba, czasem nawet patrzę na nie z podziwem, gdyż wielu ludzi ma do tego po prostu smykałkę. Bardzo się jednak cieszę, że są osoby, które chcą zlecić mi tą pracę, bo za każdym razem robię to z wielką przyjemnością!
Tak, na szczęście ludzie co raz częściej zdają sobie sprawę, że bez grama pojęcia o ogrodach nic pięknego sami nie stworzą
Bardzo ciekawy i dobrze napisany artykuł. Cena usług w Polsce bedzie rosnąć i równać do tych na zachodzie (tak, mam świadomość ze troche to zajmie). Praca w ogrodzie, ogrodnictwo to przede ciężka fizyczna robota, masa pozostawionego serca i powinna byc odpowiednio wynagradzana.
dziękuję
Tak, świadomość potencjalnych Klientów wzrasta i niektórzy rozumieją, że za specjalistyczne usługi trzeba zapłacić więcej. Są też tacy, którzy myślą, że 2 tyś. za projekt mogą obejmować też realizację ;)
W Polsce troche przeszkadza nam to, że ogrodnicy nadal przez wielu postrzegani są jako starsi panowie, co to trawę skoszą i żywopłot przytną. Ale powoli to tez się zmienia :)
Wiesz, Gosiu, jak byłam mała zawsze twierdziłam, że ogród to strata czasu. Lepiej mieć trawnik, na którym można bez problemu kopać piłkę i nie trzeba uważać na kwiaty.. ;) Oczywiście, teraz uważam zupełnie inaczej i wydaję sporo pieniędzy na to, żeby stworzyć wymarzony ogród.
Zdecydowanie do realizacji ogrodu warto korzytać ze specjalistycznej firmy. Wykonywanie ogrodu we własnym zakresie wbrew pozorm wcale nie oznacza zmniejszenia kosztów, a ostateczny efekt może znacznie odbiegać od zamierzonego.
Teoretycznie tak, ale widziałam dobrze zrobione ogrody „amatorskie” i spartaczone „profesjonalne”, także są wyjątki od reguły, w obie strony niestety :)
pozdrawiam!