BYLINY, czyli co koniecznie musicie mieć w ogrodzie
Mimo, że tego nie czuć w powietrzu (we Wrocławiu +5stopni i piękne słońce}, mamy zimę. A zima to świetny czas, żeby zaplanować prace w ogrodzie, a nawet cały ogród, w zależności od tego na jakim jesteście etapie. Teraz ogród jest 'goły', czyli możecie sobie przeanalizować, jaka jest proporcja między roślinami trwałymi, a bylinami i zaplanować zmiany, jeżeli są konieczne.
BYLINY charakteryzują się tym, że ich nadziemna część zamiera na zimę {oczywiście są wyjątki, ale o tym dalej} i odradza się wiosną. W czasie zimy mamy więc w ich miejscu puste połacie ziemi, dlatego tak ważne jest dobre rozplanowanie całości. Ogród zimą też powinien cieszyć nasze oko, co jest szczególnie ważne, kiedy brakuje śniegu. Bo zasypany śniegiem każdy jest ładny ; ).
Jakie są plusy sadzenia bylin?
1. Potrafią ożywić każdy ogród dzięki długiemu okresowi kwitnienia, który możemy dodatkowo przedłużać regularnie usuwając przekwitnięte kwiatostany.
2. Różne gatunki rosną na różnych glebach, tolerują też różne warunki świetlne, dlatego na każde stanowisko można coś wybrać. Niewiele jest kwitnących w cieniu krzewów, natomiast bylin jest sporo.
3. Bardzo szybko rosną! Krzewy dorastają do swoich docelowych rozmiarów latami, a niektóre byliny już w pierwszym roku potrafią je osiągnąć. Później rozrastają się wszerz.
4. Są łatwe do rozmnażania, co pozwala zaoszczędzić pieniądze. Wiele bylin można dzielić, uzyskując w ten sposób darmowe sadzonki.
5. Można je przesadzać w okresie spoczynku, bez ryzyka utraty, dlatego pozwalają nam na bezbolesne korekty w ogrodzie. Nie trzeba się przywiązywać do pierwotnego układu, jeżeli mamy ochotę coś zmienić – zmieniajmy!
6. Są gatunki zimozielone, warte polecenia: Bergenia sercolistna Bergenia cordifolia, Turzyca Morrowa 'Variegata' Carex morrowii, Runianka japońska Pachysandra terminalis, Juka karolińska Yucca filamentosa, Czyściec wełnisty Stachys byzantina, Ciemiernik biały Helleborus niger, Epimedium pierzaste Epimedium pinnatum.
Ja mam kilka gatunków, które stosuję niemal w każdym ogrodzie, ponieważ wiem, że można na nich polegać. Są piękne gatunki, które sadzę jedynie, jeżeli będą miały idealne warunki i dzięki temu przetrwają. A są też gatunki, które siłą rzeczy musiałam wyeliminować, ponieważ w naszych warunkach się nie sprawdzały.
Byliny zawsze sadzę z OBORNIKIEM, który uważam za nawóz idealny. Staram się nie stosować chemii, jeżeli nie jest to naprawdę konieczne. Więc po co kupować sztuczne nawozy, kiedy możemy zafundować glebie i roślinom przekompostowany obornik z dżdżownicami? Zawsze można go dostać w Kwiatonie na Opolskiej. Jest też dostępna forma granulowana i proszkowana, ale ona oczywiście nie ma dżdżownic.
I nigdy nie ograniczam bylin agrowłókniną! A dlaczego? O tym pisałam tutaj.
POLECAM WAM:
1. Bergenia sercolistna Bergenia cordifolia – rośnie w słońcu i cieniu, lubi gleby żyzne, pięknie kwitnie wiosną, jest mrozoodporna. Nie wymaga specjalnej pielęgnacji, oprócz wiosennego nawożenia i usuwania suchych i uszkodzonych liści.
2. Czyściec wełnisty Stachys byzantina – rośnie w słońcu, lubi gleby lekkie, jest zimozielony i nie ma specjalnych wymagań.
3. Funkia Hosta – jest dostępna w wielu odmianach, lubi stanowiska zacienione i wilgotną żyzną glebę, potrafi rozjaśnić ciemne zakamarki ogrodu; bardzo ładnie kwitnie latem; wymaga jedynie wiosennego nawożenia obornikiem; niestety ślimaki ją uwielbiają. Na zdjęciu po lewej jest Funkia 'Francee', po prawej Funkia babkowata 'Gtandiflora' Hosta plantaginea o wonnych kwiatach.
4. Tawułka Astilbe – występuje w wielu odmianach; może rosnąć w cieniu, półcieniu i słońcu; lubi gleby żyzne. Szczególnie atrakcyjna jest odmiana 'Fanal' o krwisto czerwonych kwiatostanach. Na zdjęciu poniżej – po lewej bordowy Penstemon, po prawej Funkia, a na dole po prawej Tawułka Arendsa Astilbe x arendsii.
5. Lawenda wąskolistna Lavandula augustifolia – lubi słońce i lekką glebę. Może przemarzać. Nie toleruje ciężkich gliniastych gleb. Na zdjęciu poniżej posadzona na podwyższonych rabatach, aby uchronić ją przed nadmiarem wody.
6. OZDOBNE TRAWY
Proso rózgowate 'Rostralsbush' Panicum virgatum – piękna delikatna trawa o liściach wybarwiających się na bordowo.
Miskant chiński 'Punktchen' Miscanthus sinensis {zdjęcie po prawej powyżej} – miskanty to bardzo duża grupa, koniecznie trzeba je mieć w ogrodzie – wprowadzają niepowtarzalny klimat. Lubią stanowiska słoneczne i żyzną glebę. Przycinamy je w lutym.
Poniżej miskanty w szkółce bylin 'Byliny Świerk'.
Kostrzewa popielata Festuca glauca – niska zimozielona trawa o szaro-srebrnych liściach bez specjalnych wymagań. Lubi stanowiska słoneczne. Doskonale komponuje się z wrzosami.
Rozplenica japońska Pennisetum alopecuroides – bardzo atrakcyjna trawa o miękkich kotkach. Lubi rosnąć w pełnym słońcu na żyznej glebie, ale nie lubi nadmiaru wilgoci. Przycinamy w lutym.
7. Żurawka Heuchera – ciekawa niska bylina o kolorowych liściach. Niestety nie zawsze się udaje. Nie toleruje palącego słońca, ponieważ ma wówczas poparzenia słoneczne. Potrzebuje żyznej wilgotnej gleby i półcienia. Najpewniejsza odmiana to 'Palace Purple'- na zdjęciu poniżej.
Poniżej – żurawki w szkółce 'Byliny Świerk'.
8. Zawilec japoński Anemone japonica, Zawilec pajęczynowaty Anemone Tomentosa – piękne rośliny, czasem niestety wymarzające. Zawilec pajęczynowaty jest bardziej mrozoodporny. Lubią żyzną glebę, mogą rosnąć w półcieniu. Może się rozrastać podziemnymi rozłogami.
9. Werbena argentyńska {patagońska} Verbena bonariensis – w naszym klimacie raczej jednoroczna, ale mocno się rozsiewa. Ma wyjątkowy architektoniczny pokrój. Lubi rosnąć w pełnym słońcu na suchej glebie. W jednym sezonie wegetacyjnym z małej sadzonki wyrasta wysoka roślina, kwitnąca do mrozów, dlatego szczególnie polecam, nawet jeżeli wiosną trzeba je uzupełnić.
10. Macierzanka piaskowa Thymus serpyllum i Karmnik ościsty Sagina subulata – to bardzo wdzięczne rośliny okrywowe, po których można chodzić, dlatego szczególnie nadają się na naturalne ścieżki pomiędzy płyty. Rosną w pełnym słońcu na lekkich glebach. Mocno się rozrastają, tworząc zwarte dywany. Na zdjęciu poniżej po lewej – macierzanka – zwarty dywan po jednym roku od posadzenia 5 sadzonek. Po prawej macierzanka cytrynowa – wyższa i nie nadająca się do deptania.
Poniżej: karmnik ościsty 'Aurea' w szkółce 'Byliny Świerk'.
11. Liliowce Hemerocallis – doskonałe kwitnące byliny, po prostu niezawodne. Lubią gleby żyzne i stanowiska od słońca do półcienia. Moją ulubioną odmianą jest 'Stella d'Oro' – niski liliowiec o wyjątkowych dużych żółtych kwiatach. W każdym ogrodzie wygląda pięknie. Z wysokich odmian możemy wybierać w różnych kolorach, są różowe, pomarańczowe, czerwone, żółte, mieszane. Kwiaty są bardzo nietrwałe, dlatego po przekwitnięciu warto je uszczykiwać, żeby przedłużyć kwitnienie. Wówczas roślina nie koncentruje się na wydawaniu nasion, tylko kwitnie dalej.
Nie wiem, jak Wam, ale mi od oglądania zdjęć tęsknota za wiosną wzrasta. Na szczęście to już niedługo.
Miłego weekendu!
Ładne zdjęcia. Trzeba przyznać, że szkółka bylin Świerk robi wrażenie….
O rety, ale mi tęsknota za wiosną wzrosła! Do rzeczy: mogę potwierdzić, że te żółte liliowce są po prostu nie do zdarcia. Zakwitły mi po raz drugi w październiku w Finlandii, gdzie klimat o tej porze roku generalnie roślin nie rozpieszcza. I to był ten sam rok, w którym je kupiłam już po przekwitnięciu w zasadzie, pod koniec czerwca. Stawia na tą roślinę, bo jest odporna i może rosnąc naprawdę nieomal wszędzie. U mnie rośnie wokół oczka wodnego. Piękny zółty kolor znakomicie rozjaśnia ciemne zakamarki ogrodu. Druga sprawa to żurawki – uzależniłam się od nich. Mam odmiane o czerwonych liściach, a także o srebrzystych i pośrednich między jednym a drugim kolorem. Równiez mi się na tej fińskiej ziemi udają. Jestem zachwycona tym jak pięknie się potrafią rozrastac w ciągu sezonu. Natomiast zainspirował mnie zawilec japonski. Mysle, ze mam jedno miejsce w ogrodzie, gdzie świetnie by sie wpasował. Muszę zatem rozejrzeć się za sadzonkami. Gratuluję przejrzystego bloga i zapraszam na swój, aczkolwiek jest świeży i ma jedynie 3 posty :). http://www.ogrodnapolnocy.blogspot.com
Kiedy przyjdzie wiosna na pewno stanie się bardziej kolorowy, bo mój ogród jest piękny, choć mam go dopiero niecały rok i jest jeszcze trochę dziki i zaniedbany, ale cóż to za przyjemność tak go pielęgnować i dobierac, ach dobierac te wszystkie kwitnące cuda! Pozdrawiam!
Witaj Ewo!
Miło, że do nas zajrzałaś. Ja też już niecierpliwie czekam na początek sezonu, ale na szczęście we Wrocławiu pogoda nas rozpieszcza i chwilami naprawdę czuć, ze wiosna się zbliża. Już niedługo :)
Liliowce 'Stella d’Oro’ to prawdziwy ideał do ogrodu. Zdarza mi się, że Klienci dopraszają się ich więcej, bo tak pięknie i długo kwitną. A zawilce japońskie są cudowne, ale niestety zdarza im się wymarzać. Moje ulubione odmiany to 'Honorine Jobert’ o białych kwiatach i 'Rosenschale’ o różowych. Honorine posadzona w grupie na ciemnym tle wygląda po prostu obłędnie! Teraz będę testować Zawilec pajęczynowaty {Anemone tomentosa 'Robutissima’} o różowych kwiatach, bo ma większą mrozoodporność wg katalogów. Zawilec japoński wytrzymuje do -17,7 st. Cejsjusza, a pajęczynowaty do -34,4 (różnica znaczna). Podobnie jak leśny Zawilec wielkokwiatowy {Anemone sylvestis}, który rośnie nawet w górskich lasach i ma się świetnie. Tyle literatura – trzeba to sprawdzić 'w terenie’: ) Żurawki są doskonałe, jeżeli mają dobre warunki. Zdarzało się, że po dwóch sezonach marniały. A w niektórych ogrodach rosną jak szalone. Jeżeli tak jest u Ciebie, to masz szczęście : )
Generalnie mam słabość to bylin i pewnie jeszcze dużo będzie o nich postów.
Oczywiście zajrzymy do Ciebie. I zapraszamy do odwiedzania nas, bo jak ruszy sezon, będzie się dużo działo : )
serdecznie pozdrawiam