
przez oczy do serca!
Radzicie sobie z zimą? A może jesteście jej fanami, śmigacie na nartach i cieszycie się ze śniegu niczym przysłowiowe dziecko? Jeżeli tak, to szczerze Wam zazdroszczę, bo ja niestety należę do ciepłolubnych i zima to dla mnie po prostu oczekiwanie na wiosnę. Odkryłam też, że wraz z wiekiem zaczęłam działać na baterie słoneczne i zimno oraz brak słońca działają na mnie ostro demotywująco.
Ale mam na to sposób. Ogladam, oglądam i jeszcze raz oglądam! Zdjęcia ogrodów, programy ogrodnicze, filmy w ciepłej scenerii itd. ;) Dobry brytyjski program ogrodniczy potrafi mnie wprowadzić w tak dobry nastrój, że przez chwilę zapominam o zimie, o śniegu i wszechobecnym braku zieleni. Przypominam sobie też miejsca, które odwiedziłam latem, oglądam zdjęcia i… od razu mi lepiej :)
Jednym z takich przemiłych i bardzo ciepłych akcentów są odwiedziny w Hiszpanii i zwiedzanie tamtejszych szkółek. Szkółek, które wyglądają jak nasze sklepy z kwiatami doniczkowymi ;) Palmy, palmy, mnóstwo palm, fikusy, cytrusy, kaktusy i sukulenty, oleandry, bugenwille, drzewka oliwne, araukarie i wiele wiele innych.
Chodźcie na spacer po hiszpańskich szkółkach, poczujcie to ciepło wiszące pod kopułą szklarni, wdychajcie wilgotny zapach powietrza i zapomnijcie na chwilę o zimie. Ona minie :) Już niedługo…
poniżej: drzewka cytrusowe – u nich normalka, dla mnie to jednak trochę ekscytujące, że tak w ogródku można ;)
poniżej: i taka „ręka Buddy” – pierwsze widzę / pierwsze słyszę
poniżej: terracotowe donice, które uwielbiam, a u nas niestety szybko ulegają biodegradacji, a tam taaaki wybór!
poniżej: różne kolory bugenwilli / myślałam, że są tylko różowe…
poniżej: znana u nas „chińska róża” – w podstawówce na wrocławskim Sępolnie (nr 45), w gabinecie biologicznym mieliśmy, oprócz różnych dziwnych obiektów w słoikach, wielki okaz takiego hibiskusa – niesamowicie się siedziało pod tymi wielkimi kwiatami
poniżej: wiekowe drzewo oliwne
i takie ziółka / widzieliście wcześniej curry „na żywo”? bo ja nie :)
poniżej: koguty takie jakby polskie ;)
poniżej: krasnale i „Wenus” też się zdażają :)
Zagrzaliście się trochę? Mi już lepiej… idę dalej czekać na wiosnę :)
Te cytrusy mnie najbardziej zafascynowały. Dlaczego nasza polska zima jest dla drzewek cytrusowych taka sroga – a tu proszę, cytryny nawet z owocami.
Nie da się ukryć, że zakochałem się w tym zdjęciach :D